Fizyczną przeszkodą w zamianie żarówki halogenowej na retrofit LED może być kształt oryginalnego gniazda w obudowie lampy. Z pomocą przychodzi zakup odpowiedniego pierścienia mocującego.
Konstrukcja żarówki samochodowej podlega ściśle określonym parametrom. Dzięki temu zakup danego typu, bez względu na producenta czy markę, daje gwarancję zgodności dopasowania do zamontowanego w pojeździe reflektora. Nie inaczej jest w przypadku retrofitów LED. Ale nie zawsze zapniemy na nim oryginalne gniazdo.
Na przeszkodzie stoi różnica w długości całkowitej. O ile sam panel z diodami LED jest zgodny ze szklaną bańką żarówki halogenowej, tak trzonek – poza mocowaniem w kostce elektrycznej – może przybrać różne kształty. W tym przypadku znajduje się na nim radiator niezbędny do efektywnego chłodzenia całej konstrukcji. To właśnie on utrudnia stabilne osadzenie retrofitu w reflektorze. Stąd też marka Philips dodaje do swoich produktów pierścień mocujący typu A, który jest najczęściej używanym przez producentów samochodów typem
Żarówka halogenowa produkowana jest od połowy XX wieku. Od tego czasu konstruktorzy opracowali setki lamp samochodowych, w których stosuje się różne mocowania. Przy zamianie na dłuższy retrofit LED, to fabryczne może okazać się za krótkie. Stąd Philips wprowadził do swojej oferty dodatkowe pierścienie typu D, E, H, I, K i P i N. Odzwierciedlają one niemal wszystkie spotykane dziś rozwiązania.
Co ciekawe w większości przypadków dodatkowego pierścienia mocującego wygają reflektory przystosowane do żarówki H7
Pierścienie mocujące Philips wykonano z odpornego na działanie wysokich temperatur metalu i zapewniają prawidłowe ustawienie i zamocowanie pod właściwym kątem w reflektorze samochodowym żarówek LED. Przed zakupem retrofitu LED warto sprawdzić jego dopasowanie do konkretnego modelu samochodu i montowanego w nim reflektora. Bazę danych można znaleźć na stronie internetowej Philips. Jednocześnie podawana jest informacja czy, a jeśli tak, to jaki, należy dokupić pierścień mocujący.
Technologia retrofitów LED dostępna jest na rynku od kilku lat. Wciąż jednak nie można ich używać na drogach publicznych. Sytuacja ta powoli się zmienia, bo produkty marki Philips uzyskały już w Europie dopuszczenie między innymi w Austrii, Chorwacji, Francji i Niemczech. Opiera się ono na przepisach lokalnych (i liście modeli samochodów osobowych, lekkich dostawczych oraz kamperów), stąd dochodzi do pewnego paradoksu.
Z prawnego punktu widzenia dotyczy to wyłącznie pojazdów zarejestrowanych na terenie jednego z wymienionych państw. Jak też możliwość legalnego poruszania się nimi po drogach całej Europy. Ale właściciel identycznego modelu samochodu, ale zarejestrowanego na przykład w Polsce nie może z nich korzystać na drogach publicznych, także krajów, które dopuściły retrofity u siebie.