We wrześniu na polskim rynku zadebiutowała nowa seria lamp warsztatowych Philips Xperion 6000 LED. Czy jednak cechy tych lamp są dokładnie tym czego szukają mechanicy? My nie próżnujemy, zebraliśmy już pierwsze opinie od mechaników korzystających z nich na co dzień.
Gama lamp Xperion 6000 LED składa się z pięciu modeli – Pocket, Slim, Line, Pillar i Pillar UV. Wszystkie łączy zaprojektowany na nowo, w oparciu o wcześniejsze sugestie użytkowników, styl. Na szarej, odpornej na zabrudzenia, zalania oraz uszkodzenia mechaniczne obudowie pojawiły się jaskrawe akcenty. Ich rolą jest pomoc w szybkiej lokalizacji miejsca, w które została odłożona.
Innym, nowatorskim rozwiązaniem do identyfikacji jest opcjonalna funkcja „Find my device”. Są to dwa moduły radiowe o zasięgu 10 metrów, z nadajnikiem, który można umieścić na przykład na stacji dokującej lub przypiąć do kluczy oraz odbiornikiem mocowanym w lampie. Zapobiega to nie tylko „zgubieniu” w gąszczu warsztatowych narzędzi, ale też przypadkowemu pozostawieniu w naprawianym samochodzie. Oba te rozwiązania zostały już dobrze ocenione przez mechaników.
Wspomniana stacja dokująca to uniwersalne rozwiązanie dla lamp Pocket, Slim, Pillar i Pillar UV, które pozwala na jednoczesne ładowanie dwóch sztuk.
Bez wątpienia jedną z najważniejszych cech użytkowych jest wprowadzenie portu usb typu C. Zapewnia on szybsze ładowanie wbudowanych akumulatorków w przedziale od 3,5 do 4,5 godziny. Wydłużono też czas pracy, który może wynieść do 12 godzin ciągłego świecenia. To jeden z praktycznych plusów nowej serii Xperion 6000.
Same diody LED oparto na najwyższej jakości technologii Lumileds (właściciela marki Philips w zakresie źródeł oświetlenia pojazdów i lamp warsztatowych). Tak jak dotychczas charakteryzują się białym, zbliżonym do dziennego światłem. Zapewnia to nie tylko lepsze oświetlenie miejsca pracy, ale też ma neutralny wpływ na ludzki wzrok. Eliminuje w ten sposób efekt zmęczenia nawet po kilkugodzinnej pracy.
Wszyscy mechanicy wskazywali również na możliwość zmiany świecenia pomiędzy trybem ekonomicznym i wzmocnionym (w zależności od modelu w zakresie 150 do 500 lm) oraz optymalnie dopasowanego kąta rozsyłu wiązki. W niektórych modelach także i obracania całego modułu diod LED. Do tego mocowanie za pomocą wbudowanego magnesu lub haczyka 360 stopni wokół własnej osi. Ergonomię uzupełnia specjalnie dobrana kompozycja tworzywa ABS i gumy na rękojeści.
A jakie cechy indywidualne nowej gamy lamp warsztatowych wyróżniano?
W przypadku Philips Xperion 6000 Pocket był to wbudowany wysięgnik o długości 25 cm z punktowym światłem LED. Jego elastyczna budowa pozwala na zajrzenie w trudno dostępne miejsca. Oferowane do tej pory na rynku modele z takim rozwiązaniem opierały się na teleskopowej budowie.
Podobna zaleta – łatwość operowania modułem świetlnym w ciasnych przestrzeniach roboczych – została wskazana w lampie Xperion 6000 Slim. Długa część z diodami LED ma smukłą budowę, można ją obracać o 270 stopni, a także – jak klasyczny scyzoryk – złożyć.
Z kolei lampę Xperion 6000 Line wyróżniano za podwójny układ diod LED, który rozszerza kąt padania wiązki do 110 stopni. Jest też największa z całej gamy, co w podświadomości mechaników nadaje jej przeznaczenie do wymagających prac w kanale warsztatu.
Dwie ostatnie – Pillar i Pillar UV – to niemal identyczna konstrukcja. Ich ważną cechą jest możliwość zmiany pochylenia (w przedziale 90 stopni) modułu świetlnego, a tym samym bardziej efektywnego ustawienia względem wykonywanej pracy.
Xperion 6000 Pillar UV – zgodnie ze swoją nazwą – posiada dodatkowy punkt ze światłem ultrafioletowym. To idealne rozwiązanie sprawdza się przy szukaniu wycieków z różnych typów układów (do identyfikacji należy użyć specjalnego barwnika). Jako jedyna z tej gamy posiada także wysoki wskaźnik oddawania barw na poziomie CRI95. Oznacza to wierne odwzorowanie koloru nawet przy minimalnym oświetleniu otoczenia. Jak wynika z rozmów z mechanikami ten model lampy jest stawiany na topie całej gamy i wskazywany jako „must have”.